Jeszcze niedawno cały świat chorował na Katar, a dokładniej na Mistrzostwa świata rozgrywane w nim.
Nie nazwę się zagorzałą fanką piłki nożnej, ale mecze reprezentacji Polski śledziłam obowiązkowo. Nie mogłabym inaczej, biorąc pod uwagę fakt, że będąc nastolatką sama trenowałam i grywałam w meczach. To był ważny sport i świetny czas w moim życiu, mimo posiniaczonych nóg i kilku nieudanych przyjęć na główkę. Ale dzisiaj nie o tym.
Wracając do meczów… Podczas nich śledzę akcję, ale obserwuję także zachowania piłkarzy, sędziego, kibiców oraz trenerów. Ci ostatni są najciekawsi. Często zaczynają mecz z pełnym spokojem, ale w jego trakcie widać różne emocje przechodzące przez ich twarze i ciała. Tylko oni wiedzą, które elementy z tego co dzieje się na boisku są zaplanowane, a które dowodem na to, że zawodnik „nie wdrożył feedbacku” 😉
Czy nie tak jest czasem w naszej pracy? To my znamy naszych zawodników, ich historie, sposób komunikacji, motywatory, podejście do celów, mocne i słabe strony. Wiemy, które z elementów to wyzwania i trudności dla naszego pracownika, co przychodzi mu dość naturalnie, a w czym jeszcze drzemie potencjał, którego sam nie dostrzega.
Tę wiedzę, wspólną historię budujemy przez szczere rozmowy, sukcesy, ale też trudne momenty, które jeśli przejdziemy- budują więź.
Te trudne momenty pojawiają się wtedy, gdy w działaniach pracownika nie widzimy tego co dla nas jest ważne będąc Menadżerem, lub wtedy, gdy wiemy, że to co robi szkodzi firmie, zespołowi, nam lub nawet jemu samemu. Naszą rolą jest umieć to ocenić i zareagować.
Pamiętajmy jednak o tym, by być w tej ocenie sprawiedliwym i przychylnym. W końcu chcemy coś przekazać, by komuś pomóc coś zauważyć, dać szansę na reakcję, wytłumaczyć, przyjrzeć się sobie, a w końcu zmienić na lepsze. Zależy nam na tej osobie.
Co mam na myśli pisząc sprawiedliwie? Głównie dwie rzeczy:
- Nie porównujmy naszego pracownika do pozostałych, ponieważ każdy człowiek jest inny, a my przecież chcemy tę różnorodność pielęgnować w zespole, prawda? Nawiązujmy i porównujmy więc tylko do niego samego z przeszłości, biorąc pod uwagę wszystko co już się wydarzyło w jego historii lub o czym rozmawialiście.
- Nie oceniajmy człowieka, tylko jego zachowanie. I nie za całokształt, a za zadanie, wycinek projektu, przedział czasowy.
Takiej informacji zwrotnej trener nie wykrzykuje zza linii boiska, w trakcie meczu. To delikatna kwestia do poruszenia w cztery oczy. My jako menadżerowie również nie powinniśmy oceniać indywidualnie nikogo na forum zespołu (nawet dobrze zgranego i ufającego sobie). Stwórzmy do tego dobre warunki, czas, oraz (dużo wcześniej) relacje, dzięki której Pracownik będzie rozumiał jaką mamy intencję i był ciekawy co mamy do powiedzenia.
Być może masz trudną sytuację z pracownikiem i nie wiesz jak mu to przekazać, by zostać dobrze zrozumianym? A może unikasz rozmów o trudnych rzeczach, ponieważ boisz się, że Twój zespół nie będzie Cię lubił? Albo masz Szefa, którego komunikacja lub jej brak Cię stresuje i zastanawiasz się co możesz z tym zrobić? Umów się na bezpłatną konsultacje ze mną, razem ocenimy jak mogę Cię wesprzeć w pracy nad tymi problemami.
Ściskam,
Paula Hapel (Nie)idealna Menadżerka