Zmiana. Jedyna rzecz stała w całym naszym życiu, a jednak niezmiernie przynosząca nieznane nam do końca skutki, z którymi będziemy musieli się zmierzyć. Zmiana to niepewność. Zmiana to obawy przed porażką, porażkami. Można przygotować się do niej najlepiej jak potrafimy, a jednak zawsze może wydarzyć się coś niespodziewanego, coś czego nie wkalkulowaliśmy w proces naszej zmiany.
Zmiana może wydawać się nam zbyt odległa, zbyt długotrwała, niczym maraton nowojorski, zadajemy sobie pytania – czy warto? Czy damy radę? Czy to jest dla nas ważne?
Jeśli podjęliśmy już świadomą decyzję o przeprowadzeniu zmiany w swoim życiu osobistym lub zawodowym czekamy z utęsknieniem na efekty tej zmiany, z niecierpliwością wypatrujemy lepszej przyszłości, która …może nie nadejdzie? Pomimo naszych wysiłków, starań, włożonej pracy, serca… ponosimy porażki.
Każda porażka niesie za sobą konsekwencje, mniejsze lub większe, krótko lub długotrwałe. Często nie łatwe do zaakceptowania, często gorzkie życiowe lekcje. A jednak porażki są wpisane w sukces, są ich nieodłącznym elementem…
Jak to? Porażka i sukces są dla siebie bliskie?
Tak, są. Bez porażek nie ma sukcesów. Porażka to konieczny etap sukcesu.
„Sukces polega na przechodzeniu od porażki do porażki bez utraty entuzjazmu.” Winston Churchill
„Strach przed porażką hamuje nasze zamierzenia i blokuje stawianie ambitnych celów. Ludzie obawiają się podejmowania nowych wyzwań, próbowania całkiem nowych aktywności, podejmowania nowej pracy, bo boją się popełnienia błędu, ośmieszenia, odrzucenia, niskiej oceny ich kompetencji i zdolności.”
Co w sytuacji gdy zamiast spodziewanych sukcesów ponosimy porażkę/porażki?
Należy pamiętać, że porażka nie jest stanem trwałym i permanentnym. Nie trwa cały czas, to tylko pewien moment w życiu, który przyniósł niepowodzenia.
Warto zaakceptować porażkę, przyznać się do niej, nie wypierać jej. To dla nas cenna życiowa lekcja, z której możemy wynieść mnóstwo nauki na przyszłość.
Doceńmy porażkę. Oswójmy się z nią. Kto nie próbuje, ten nie dochodzi do celu. Przyjrzyjmy się jej, zastanówmy co poszło niezgodnie z planem, jakie popełniliśmy błędy?
Wyciągnijmy wnioski z porażki – co zrobiłeś dobrze, a co źle? Co można naprawić? Czego nie zrobiłeś/zrobiłaś? Czy trzymałeś/trzymałaś się planu? Miałeś/miałaś plan?
„Dzięki aktywnemu radzeniu sobie z porażkami uczymy się pokory, wytrwałości oraz wzmacniamy swoją odwagę. Otwierając się na porażkę, podejmujemy działanie i dowiadujemy się, jacy jesteśmy, czego się obawiamy i jak możemy lepiej radzić sobie z samymi sobą.”
PS. Jako sięgający po więcej również odnoszę porażki w ostatnim okresie czasu. Wcześniej ich nie ponosiłem. Dlaczego? Ponieważ nie miałem okazji, nie próbowałem, nie mierzyłem się z wyzwaniami. Dzisiaj każda porażka przekłada się na moje doświadczenia, umiejętności, wiedzę. Nie jest mi łatwo mierzyć się z porażkami. Mimo wszystko staram się z optymizmem patrzeć w przyszłość, choć może wydawać się strasznie nieprzewidywalna i mglista…
Źródła:
https://zmianazawodowa.pl/wiedza/zmiana-zycia-i-pracy/290-jak-poradzic-sobie-z-porazka
https://avigon.pl/blog/zmiany-w-zyciu-jak-sobie-z-nimi-radzic
https://www.ark-doradztwo.pl/czytelnia/jak-radzic-sobie-z-niepowodzeniami/